Budowa komory startowej dla tarczy drążącej tunel powstać miała w czerwcu, o czym zapewniali przedstawiciele rządu PiS. To się jednak nie stało, co oznacza, że już na początku inwestycji wykonawcy mają znaczne opóźnienie. Jakby tego było mało Energopol Szczecin złożył 1 lipca do sądu wniosek o upadłość. W związku z tym rodzi się pytanie, czy budowa tunelu średnicowego w Łodzi jest zagrożona?
Teraz mówi się, że inwestycja rozpocznie się w połowie lipca. Do tego terminu pozostały cztery dni. Nic nie wskazuje na to, że te działania będą realizowane. Pytamy przedstawicieli rządu PiS, parlamentarzystów tej partii, co dzieje się z tą flagową inwestycją? Przypomnę, że kiedy minister Grabarczyk rozpoczynał budowę dworca, jego nieodzownym elementem był tunel średnicowy między Dworcem Łódź Fabryczna a Łódź Kaliska. Nie wyobrażamy sobie sytuacji żeby po tym trudzie, latach szarpania się z wykonawcami rząd PiS położył nam budowę tunelu średnicowego. Oczekujemy jasnej deklaracji polityków PiS, czy ta inwestycja jest zagrożona, kiedy się rozpocznie i czy termin jej zakończenia zaplanowany na 2022 rok jest aktualny - mówił w czasie konferencji wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela.
Inwestycja zakłada budowę tunelu między stacją Łódź Fabryczna a Łódź Kaliska o długości 7,5 km i dwóch podziemnych stacji, a jej koszt szacowany jest na ponad 1,5 miliarda złotych. Łódź jest przygotowana do wykonania zadań leżących po stronie miasta - budowy wiaduktów, kładek dla pieszych i przejścia podziemnego - jednak władze zastanawiają się, czy rząd PiS nie doprowadzi do upadku całej inwestycji.
Władze Łodzi zwróciły się do inwestora, państwowej spółki PKP, z pytaniem o ewentualne zmiany w harmonogramie inwestycji. Niestety do dziś nie doczekały się odpowiedzi.